Przygotowania do dachu
Witam...
Wiem, wiem..... długo mnie nie było... to znaczy byłem ale nie było o czym pisać.
Hm... niestety chłopaki po zalaniu stropu pożegnali się ze mną na dłuższy czas- to znaczy nie było ich równy miesiąc. Pisząc o przerwie technologicznej nie przypuszczałem że bedzie to taka PPPRRRZZZEEERRRWWWAAA.
Na szczęście każda przerwa ma swój koniec i .......pojawili się, a jak już przyjechali to coś drgneło. Cos to znaczy wymurowali ściankę kolankową i cześciowo szczytowe oraz zalali wieniec. Zajęło im to niespełna 3 dni i poszli na inną budowe. Już na samą myśl o kolejenej "przerwie technologicznej" nie najlepiej się czuje ;(
A teraz kilka fotek z naszych małych postępów.
Pokoik nad garażem
Kawałek ściany szczytowej
Widok na wejście strzeżone z góry przez "żurawia?"
A tutaj kiedyś będzie nasz taras
W tej chwili czekam na ekipe cieśli którzy położą więźbe. Pogoda była jaka była więc napewno zaliczą "poślizg" mam nadzieje że krótszy niż ten, który już za mną. Czas ucieka, a przydała by się czapeczka jeszcze przed zimą.
Pozdrawiam Janusz