Miały być okna, a jest...
... złość, wściekłość inwestora .... a okien brak.
Ale od początku.
Jeszcze w zeszłym roku zacząłem się rozglądać jakie by tu okna zamówić do naszego Cypryska. Wyceny pozbierane, porównane miedzy sobą oraz z Waszymi wycenami i podjęta wstępna decyzja odnosnie firmy. Firma sprawdzona kolega kupował u nich i wszystko było OK.
Na początku stycznia zaprosiłem pana na pomiary. Dostałem wycene i okazało się że ostateczna cena jest 1000zł nizsza niż ta zaproponowana podczas castingu ;). Decyzja zamawiamy, czas realizacji zamówienia od 3 do 4 tygodni. Wraz z oknami zamówiłem rolety oraz brame garazową. I negocjacje cenowe z dostawcą.
- Płatność - zaliczka 60% upust 1000zł
- Płatność - przedpłata calość upust 2300zł
Biorąc pod uwagę że dodatkowe 1300zł sie przyda wybrałem opcje nr 2.
Na drugi dzień 12 stycznia po zlożeniu zamówienia przelew na konto i czekamy 4 tygodnie na okienka. Na obecną chwile właśnie mija ten czas i postanowiłem się dowiedzieć kiedy montujemy. Telefon do przedstawiciela i pytanie kiedy będą okna i odpowiedz " Zamówienie wykreowane 26 styczeń realizacja 26 luty" Moje pytanie brzmi: "Co się działo z moją kasą przez 2 tygodnie?" Na to pytanie niestety nie otrzymalem odpowiedzi. Mimo że jestem osobą dość opanowaną to powiedziałem co myśle o ich firmie i ich podejściu do klienta. W zamian usłyszałem przepraszam i że nie wiedzą jak to się mogło stać i że bedą starać się przyspieszyc realizacje zamówienia ( w co nie wierzę) i jakiś upust jeszcze zrobią w ramach przeprosin.
Na dzień dzisiejszy emocje opadły conieco, ale niesmak jest poza tym 2 tyg zwłoki opóźnia wejście innych ekip elektryk, hydraulik, tynkarze i z 2 tygodni zrobi się miesiąc lub wiecej.
c.d.n
Janusz