Lecimy dalej z ..... robotą
Witajcie,
Tak się jakoś dziwnie poskładało, że panowie od tynków zawitali do nas z kilkudniowym wyprzedzeniem, kiedy jeszcze nasza elektryka nie była w pełni gotowa. To znaczy była gotowa na poddaszu i tam też panowie zaczeli swoją "zabawę". A ja (poprosiłem kolegę do pomocy) i heja z elektryfikacją dołu. Na szczęście jakoś daliśmy rade :) i w końcu elektryka zakończona. I na dodatek zakończenie tynkowania jest przewidziane na poniedziałek. A tak dla ścisłości to tynkowanie gipsem finisz dziś, a w poniedziałek kotłownia i garaż cementowo -wapiennym. A i jeszcze jakieś foty dla potwierdzenia moich słów :)
Po pierwsze panowie przywieźli taką oto zabawkę:
Następnie dojechał materiał:
Na poczatku nasze sciany wyglądały:
.......ewolucja........
aż w końcu...... tadam:
Ufff działo się działo ostatnim tygodniem.
Pozdrawiam
Janusz