Takie tam małe postępy
Jesteem, wróciłem, działam... ale od początku...
Z budową doszliśmy do takiego mementu że zdecydowaliśmy się na chwilę odskoczni od trudnych wyborów, karkołomnych decyzji i negocjacji z wykonawcami... i postanwoiliśmy budować coś innego i w innym miejscu:

Ale już wystarczy tych wywodów a teraz wracamy do rzeczywistości i już wam mówie co u nas nowiego:
Po pierwsze nasz salon a w zasadzie podłoga zmieniła swój wygląd:
i są oczywiście dodatkowe płytki w przedpokoju ale na dzisiejszą chwilę nie dysponuje dokumentacją fotograficzną.
Po drugie rozpoczeliśmy prace na zewnątrz, a mianowicie mając już dość chodzenia po błocie zafundowaliśmy sobie schodki:)
Fotka jest zrobiona w trakcie ich wykonywania ale już są i spełniają swoje zadanie:

Po trzecie na dzień dzisiejszy robi się dolna łazienka, ale to już temat na kolejny wpis.
PS. Ptaszki z poprzedniego wpisu opusciły lukum o własnych siłach, czyli odfruneły sobie ;)
Pozdrawiam
Janusz













i to samo w drugim pokoju - czyli podsumowywując dwa pokoje (juniorów) gotowe na szpachlowanie. A co z nasza sypialnią ..... jest i ma się dobrze, a przynajmniej tak mi się wydaje. Obecnie czeka na folie i płyty, a i jeszcze na konstrukcje przy oknie.










Komentarze